
Komu z nas nie zdarzyło się przypadkowo czegoś zniszczyć? Skurczony w praniu sweter, rozbity wazon, pęknięta obudowa laptopa czy kawa rozlana na jasną sofę to wypadki, które przytrafiają się każdemu. Oczywiście przedmioty są tylko przedmiotami, więc nie trzeba nadmiernie rozpamiętywać tego typu niefortunnych wydarzeń. Zawsze jednak warto się zastanowić, czy zepsutej rzeczy nie da się naprawić lub zmodyfikować w taki sposób, by pomimo uszkodzenia mogła nam jeszcze posłużyć.
Do domowych akcesoriów stosunkowo często ulegającym uszkodzeniom należą z pewnością wykładziny dywanowe, chodniki i dywany. Bywa, że coś się na nie wyleje, dzieci wgniotą w runo kulkę plasteliny, kot nie zdąży do kuwety czy kanapka z dżemem ześlizgnie się z talerza prosto na podłogę. Do „dywanowych wypadków” dochodzi także z udziałem żelazka, prostownicy czy lokówki. Wystarczy na kilka sekund nieopatrznie odłożyć na wykładzinę rozgrzane urządzenie do włosów lub niechcący zrzucić podczas prasowania gorące żelazko i kłopot gotowy. Nie zawsze powstałe w ten sposób zniszczenia da się naprawić, jest jednak kilka sposobów, które możesz wypróbować, zanim spiszesz dywan na straty.
Przypalenie żelazkiem nie zawsze wygląda tak samo
Czy przypalony dywan żelazkiem lub prostownicą zawsze podlega takim samym uszkodzeniom? Zdecydowanie nie. To, jak ślad zostanie na wykładzinie i jak dużym zniszczeniom ulegnie runo (oraz ewentualnie spodnia warstwa wykładziny), w dużej mierze zależy od materiału, a także od czasu oddziaływania gorącej powierzchni na dywan. Im dłużej nagrzana stopa żelazka czy prostownica do włosów będzie go dotykać, tym trudniejsze do naprawienia okażą się wyrządzone szkody. Jaki wpływ na zniszczenia ma materiał, z którego zrobiono wykładzinę?
Naturalna wełna jest słabo palna. Jeśli przypalisz dywan wełniany, istnieje duża szansa, że runo ulegnie tylko niewielkiemu, powierzchownemu uszkodzeniu, relatywnie łatwemu do usunięcia w domowych warunkach.
Nieco bardziej podatne na uszkodzenia, także pod wpływem wysokiej temperatury, są dywany bawełniane lub z domieszką bawełny.
Wykładziny i dywany syntetyczne, wybierane często ze względu na liczne zalety (łatwość prania, właściwości antyalergiczne), w wyniku przypalenia ulegają niestety głębszym zniszczeniom. Sztuczne włókna szybko się topią, nierzadko aż do spodu wykładziny, co znacznie utrudnia naprawę przypalonego miejsca.
Jak usunąć powierzchowne przypalenie żelazkiem z dywanu?
Zacznij od sprawdzenia, jak poważne są uszkodzenia. Przy odrobinie szczęścia może się okazać, że zniszczenie jest powierzchowne i spaleniu uległy tylko końcówki runa. W takiej sytuacji, jeśli będziesz działać z wyczuciem, masz szansę pozbyć się śladu niemal w stu procentach. Jak usunąć przypalenie żelazkiem z dywanu? Spróbuj jednego z poniższych sposobów:
Bardzo ostrożnie, najlepiej nitka po nitce, obcinaj przypalone końce włókien małymi, ostrymi nożyczkami (na przykład takimi do paznokci). Usuwaj tylko tyle, ile jest naprawdę niezbędne, a może się okazać, że na dywanie nie pozostanie nawet zauważalne wgłębienie. Ta metoda nadaje się szczególnie dobrze do dywanów z dłuższym runem.
W przypadku wykładziny z krótkim włosiem lepszym sposobem może się okazać użycie papieru ściernego. Wybierz taki o niezbyt grubym ziarnie, by działać delikatnie. Lekko pocieraj przypaloną wykładzinę w miejscu uszkodzenia, od jej zewnętrznych krawędzi w kierunku środka. Powstałe okruszki i pył usuń przy pomocy odkurzacza.
Domowe sposoby na usunięcie głębszych śladów po żelazku z dywanu
Jeżeli przypalenie sięga zbyt głęboko, aby można je było bezpiecznie wyciąć (bez pozostawiania w dywanie nieestetycznego zagłębienia) lub nie wszystko udało się usunąć papierem ściernym, pora spróbować czegoś innego. Podobnie jak w przypadku innych plam – na przykład z kawy – sprawdzą się tu metody wykorzystujące zwykłe domowe produkty. Zanim oddasz przypalony żelazkiem dywan do profesjonalnej renowacji, przejrzyj kuchenną szafkę i apteczkę. Znajdziesz tam środki, które poradzą sobie z niejedną plamą. Poniżej opowiadamy, co to za produkty i jak z nich korzystać.
Pasta z boraksu
Do najczęściej polecanych remediów w przypadku przypalenia żelazkiem lub lokówką należy sól sodowa kwasu borowego, czyli boraks. Substancja ta ma właściwości bakterio- i grzybobójcze, a także czyszczące i wybielające. W jaki sposób uratować za jej pomocą przypaloną wykładzinę? Jedną łyżeczkę boraksu wymieszaj z 50 ml ciepłej wody. Alternatywnie można go połączyć z wodą utlenioną. Powstałą pastę rozprowadź równomiernie na śladzie po żelazku. Możesz ją w niego delikatnie wetrzeć (od brzegów ku środkowi), a następnie pozostawić do wyschnięcia. Kiedy preparat rozpuści resztki przypalenia, usuń wszystko odkurzaczem. Dodatkowo spróbuj doczyścić przypalone miejsce mokrą ściereczką. Jeśli masz dywan nadający się do prania, na koniec upierz go w pralce, by wyglądał jak nowy.
Ocet albo sól
Kolejną domową metodą jest czyszczenie dywanu roztworem octu. Nadaje się on doskonale nie tylko do usuwania plam z dywanów i wykładzin, lecz także do przywracania im świeżości i neutralizowania nieprzyjemnych zapachów. Będzie znakomitym antidotum na niezbyt głębokie, ale nieestetyczne, „świecące” przypalenie dywanu żelazkiem. Ocet spirytusowy wymieszaj z wodą w proporcji 2:1 i ściereczką lub gąbką nanieś na ślad, a następnie delikatnie pocieraj (ruchami prowadzącymi od krawędzi do środka). Przypalenie powinno zniknąć.
Innym sposobem na przypalenie żelazkiem (nawet dość intensywne) jest zwykła kuchenna sól. Zniszczone miejsce na dywanie zmocz ciepłą wodą, a następnie obficie posyp solą. Lekko wetrzyj powstałą papkę w runo i pozostaw do wyschnięcia. Po zebraniu pozostałości szczotką lub odkurzaczem ślad po przypaleniu nie powinien być widoczny.
Pomoc z apteczki – woda utleniona
Jak usunąć przypalenie żelazkiem z dywanu przy pomocy… środków medycznych? Prawie na pewno masz w domu zwykłą trzyprocentową wodę utlenioną, przeznaczoną do dezynfekcji i odkażania ran. Okazuje się, że i ona może być przydatna w sytuacji przypalenia wykładziny lub dywanu żelazkiem. Wacik lub czystą ściereczkę namocz dość obficie wodą utlenioną i delikatnie pocieraj zniszczone wysoką temperaturą miejsce. Jeśli to konieczne, co parę chwil wymieniaj szmatkę na świeżą. Ten sposób powinien zadziałać nawet na dosyć głębokie ślady przypalenia. Musisz jednak uważać na odbarwienia! Woda utleniona może działać lekko wybielająco, więc należy jej używać ostrożnie. Przed nałożeniem na plamę po żelazku sprawdź na mało widocznym fragmencie dywanu, czy woda utleniona nie zmienia jego koloru.
Renowacja przypalonego żelazkiem dywanu
Jeżeli w wyniku przypalenia lokówką, prostownicą czy żelazkiem powstał trudny do usunięcia ślad i wcześniej wymienione sposoby nie zdały egzaminu, możesz spróbować poddać dywan renowacji. Taki zabieg można przeprowadzić własnoręcznie lub poprosić o pomoc fachowca. Jeśli lubisz prace ręczne i uważasz, że samodzielna naprawa zniszczonego dywanu sprawi Ci satysfakcję, podejmij wyzwanie. Może Twój przypalony żelazkiem dywan posłuży w dobrej formie jeszcze wiele lat.
Jak naprawić dywan, z którego nie da się usunąć śladu przypalenia żelazkiem? Przede wszystkim przejrzyj domowe schowki, szafy oraz skrzynki z narzędziami i innymi drobiazgami. Potrzebujesz bowiem zbędnego kawałka dywanu o identycznym wyglądzie. Być może zostały Ci jakieś ścinki po układaniu wykładziny lub bardzo podobne kawałki materiału, o takiej samej fakturze i barwie. Przyda się również ostry nożyk (na przykład do tapet) i coś do sklejenia kawałków materiału. Idealnie, gdyby był to produkt specjalistyczny do dywanów, ale może być też inny klej (w przypadku dywanu syntetycznego dobrze się sprawdza klej do polipropylenu). Wystarczy nożem wyciąć przypalony materiał, a następnie usuniętego kawałka użyć jako szablonu, według którego wytniesz łatkę. Posmaruj jej krawędzie klejem i dopasuj do powstałego ubytku.
Powyższy sposób sprawdza się szczególnie dobrze w przypadku dywanów wzorzystych. Na przykład przypalenie żelazkiem w dywanie w kolorowe kwadraty czy odciski dłoni można swobodnie wyciąć i zastąpić elementem nawet w nieco innym kolorze. Prawdopodobnie nikt nie zauważy, że zamiast czerwonej figury pojawiła się niebieska lub fragment nieuporządkowanego wzoru ułożony jest w innym kierunku. Jeśli obawiasz się, że nie poradzisz sobie z samodzielną naprawą, zawsze możesz oddać dywan do profesjonalnej renowacji.
Jeśli nie naprawa, to co?
Próby samodzielnego przywrócenia przypalonemu dywanowi pierwotnego stanu są oczywiście jak najbardziej wskazane, jednak nie zawsze przynoszą oczekiwany skutek. Jeśli nie udało Ci się żadnym sposobem uratować wykładziny i ślad po żelazku czy innym rozgrzanym sprzęcie jest w dalszym ciągu widoczny, nie masz już zbyt wielkiego wyboru. Zanim jednak wyrzucisz dywan, zaczekaj chwilę. Warto traktować to rozwiązanie jako ostateczność, szczególnie jeśli dywan był drogi, został kupiony bardzo niedawno lub ma dla Ciebie wartość sentymentalną.
Spróbuj jeszcze innych rozwiązań, nawet tych, które w pierwszej chwili wydawały się mało sensowne. Możesz na przykład pomyśleć o ukryciu zniszczonego miejsca. Być może uda się odwrócić dywan w taki sposób, by przypalenie żelazkiem znalazło się pod meblem. Jeśli przypalona wykładzina jest przytwierdzona na stałe do podłogi, nic nie stoi na przeszkodzie, by nieco przearanżować wnętrze. Może uda się ukryć ślad, stawiając na nim fotel lub koci drapak? Ciekawy efekt można też uzyskać, przykrywając część wykładziny (szczególnie jeśli ma bardzo krótkie włosie) puchatym dywanem typu shaggy. Wyobraź sobie jednolitą szarą wykładzinę urozmaiconą okrągłym, miękkim dywanem w kolorze głębokiego granatu. Dokup na sofę poduszki w identycznym odcieniu, a metamorfoza pokoju mile Cię zaskoczy. Przypalone ślady staną się natomiast tylko wspomnieniem.